Translate

czwartek, 31 lipca 2014

Dla Sandry

       W piątek po południu gdy wracałam od mojego przyjaciela Marco z moją kuzynką Camilą usłyszałyśmy jakąś kłótnie. Camila popatrzała na mnie, wiedziałam o co jej chodzi. Szybko pobiegłyśmy za głosem kłótni. Zobaczyłyśmy jakiegoś chłopaka kłócącego się z swoim Ojcem. Słyszałyśmy tylko kilkanaście razy powtarzane słowa ,,Nie! Nie będziesz uczył się w tym studio. Masz zostać prawnikiem a nie jakimś artystą!,,  Po kilku minutach nie zrozumiałej dla nas kłótni ojciec odjechał a chłopak załamany kucną na chodniku i zdenerwowany rozmyślał.

Dla Agaty

    Dzisiejszy dzień zaczął się jakoś dziwnie inaczej niż zwykle, wstałam nieco wcześniej ( tak 30 min ) i poczułam piękny zapach który dobiegał z kuchni, przynajmniej tak mi się zdawało. Czując ten wspaniały zapach szybko się ubrałam i jak najszybciej pobiegłam do kuchni. Gdy już tam dotarłam nie było nikogo a ten piękny zapach jakby znikł. Zawiedziona tym że nikt nic nie gotuje zaczęłam robić śniadanie.