Wstałam rano równo o godz. 6:30 pełna nadziei na nowy początek. Właśnie dziś w nocy przyleciałam do Buenos Aires z Madrytu. W Madrycie mieszkałam przez 5 lat, ale znów się przeprowadziłam. Jako małej dziewczynce przeszkadzały mi te przeprowadzki ale nigdy nie tak bardzo jak teraz. Jako nastolatka szybko znajdowałam nowych przyjaciół i kolejne rozstania z nimi mnie raniły. Ale nie mogłam
nic zrobić.
Gdy już wstałam umyłam się, przebrałam i zaczęłam robić śniadanie dla moich rodziców ( bo rodzeństwa nie mam). Ku mojemu zdziwieniu w robieniu śniadania zaczął mi pomagać tata. Chciał ze mną szczerze porozmawiać. Powiedział że wie co ja czuję, bo jako małe dziecko też się często przeprowadzał i to częściej niż my. Przeprosił mnie za wszystkie przeprowadzki ale po prostu chciał żebym miała wszystko co najlepsze (przeprowadzaliśmy się z powodu pracy taty) . Na dziś tata przygotował dla mnie niespodziankę. Powiedział że specjalnie dlatego przeprowadziliśmy się w tej rejon Buenos Aires.
Tuż po śniadaniu razem z tatą wsiadłam do auta i jechaliśmy , jeszcze wtedy nie wiedziałam gdzie. Byłam niecierpliwa , aż w końcu auto zaczęło zwalniać i stanęło. ,,To tutaj,, - powiedział tata łagodnym głosem. Na początek nie wiedziałam o co chodzi , był to zwykły garaż. Tata powiedział że mam tam wejść, i o wszystkim się dowiem. Trochę nie pewna weszłam do środka. Zauważyłam dobrze zbudowanego chłopaka grającego na keybordzie i śpiewającego. Znałam tą piosenkę, po kilku krokach w jego stronę od razu się dołączyłam.
Gdy skończyliśmy śpiewać powiedział że mam piękny głos i zna miejsce gdzie mogę się rozwijać.......
Cdn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz