Od kiedy przeniosła się do Los Angeles, Martina Stoessel stała się nudna? Według niektórych fanów, realizacja jej pierwszego solowego albumu taka jest.
Podróż do Los Angeles nagrywanie swojego pierwszego albumu jako solowa artystka, niezwiązana przez charakter Violetta , jest zwieńczeniem marzeń Martina Stoessel. Stąd w ostatnich tygodniach, piosenkarka pojawiła się piękna i słoneczna, jak zawsze i nigdy nie przestała się dzielić z jej fanami na całą jej radość publikując autoportrety swych uśmiechów, wideo, gdy jest ona w studiu nagraniowym i zapowiedzi jaki mógłby być tytuł jej płyty . Poza tym jednak, Tini nie mówi o niczym innym i Los Angeles stało się rzeczywiście jego jedynym argumentem. Piosenkarka naprawdę odłożyła przyjaciół, rodzinę by jej życie stało się monotonne? Niektórzy fani zaczęli się nudzić.
Nawet wczoraj na Instagramie , Martina Stoessel opublikowała kolejny film z jej podróży z hotelu do studia nagraniowego, co pociągnęło za sobą jakieś kwaśne komentarze od niektórych fanów, że nie liczy się już nic więcej w życiu oprócz jej albumu. Inni fani zaczęli się zastanawiać, czy biorąc pod uwagę cały entuzjazm, piosenkarki jest to wprowadzenie nas i rozważyć całe jej samozadowolenia czy album to naprawdę warto i czy będzie to naprawdę wielkie jak Martina czyni nas podejrzewaną. Innym nadal brakuje Tini która dzieli ładne zdjęcia z przyjaciółmi, śpiew na plaży, żartów w hotelu, która jest rozpieszczany przez chłopców ... To oderwanie od Violetty , Tini również chciała się odciąć od przeszłości?
Źródło: meltyfes.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz